środa, 28 września 2011

36.

Tak sobie mysle, ze calkiem dobrze mi idzie! Wczoraj bylo 957 kcal, a dzisiaj 902. Ok, wiem, ze niektore z Was jedza po 400 kcal dziennie i dla Was bylaby to tragedia, ale dla mnie to wielkie zwyciestwo!
Ciesze sie tym bardziej, ze cwiczylam, a nie bardzo mi sie chcialo. Wczoraj wrocilam z kursu na prawo jazdy po 21, a musialam jeszcze przyszykowac sie do spania i do szkoly, nauczyc sie na dwie kartkowki, no i cwiczyc.. Ale jakos mi poszlo :)
Dzisiaj tez mialam sie caly dzien uczyc na sprawdzian z angielskiego i nie mialam znalezc czasu na cwiczenia, a jednak cwiczylam. Zdazylam tez np. obejrzec 'New Moon' i zrobic mase innych rzeczy, a polski nadal lezy nieodrobiony. Jak widzac rozsadek nie jest moja moca strona..
Posanowilam, ze bede sie wazyc co dwa tygodnie w sobote i chcialabym, zrobie wszystko, zeby chudnac 1 kg co wazenie. Troche glupio, ze pierwsze wazenie bedzie po dwudniowej wycieczce do Warszawy, no ale tudno. Przynajmniej bede miala wieksza motywacje, zeby nie nawpychac sie slodyczy przez ten czas :)
xoxo

8 komentarzy:

  1. Nieważne ile jedzą inne dziewczyny, ważne jakie Ty sobie wyznaczasz granice i że ich nie przekraczasz, najtrudniej jest spełnić obietnice dane właśnie sobie :) a wynik do 1000kcal to bardzo dobry wynik, więc możesz być z siebie zadowolona :) i dobrze, że jesteś, bo trzeba też doceniać swoje starania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję :* Przynajmniej Ty nie nawalasz...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie zmieszczenie się w 1000 kcal to jest dobrze, a nawet bardzo.! Podziwiam dziewczyny, które jedzą mniej ,ale także bym nie wyrobiła. Bardzo fajnie, że znajdujesz na wszystko czas bynajmniej się starasz go znaleźć. ;) Powodzenia. ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. skąd ja to znam. Nie mam na nic czasu, ale na jakieś duperele zawsze znajdę. O.o Masakra jakaś. Dobrze Ci idzie, oby tylko tak dalej. 3mam kciuki. ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. no racja pisałaś. :) kurcze, to fajnie nawet, nie? fajnie być tak zakręconym! ;D nie wiem właściwie czy się dobrze układa, bo jakoś tak no nie wiem, dziwnie się czuję..;/
    życzę chudnięcia ! <3 całuję ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się że nie zawalasz :D Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  7. To bardzo dobrze, że nie jesz tylko 400kcal, a ograniczasz się tylko tyle, bo nie przekroczyć 1000kcal. To podobno najzdrowszy patent na odchudzanie ;) Zazdroszczę ci siły woli. I tak na prawdę to zaczynam się zastanawiać, czy też nie zacząć ważyć się co 2 tygodnie. Wtedy efekty będą przynajmniej bardziej widoczne ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. pryszcze na pewno nie wychodzą Ci przez chudnięcie... jak się odżywiasz? bo jak pijesz dużo wody i nie jesz przysłowiowego gówna to wyskakują Ci, bo cera się oczyszcza i to pierwszy etap! (to do poprzedniej notki, nadrabiałam:D) może waga raz na tydzień? efekty też będą! poniżej 1000.. bardzo ładnie Ci idzie!:* - eN.

    OdpowiedzUsuń