sobota, 17 września 2011

29.

Andrzej Kmicic, trojkaty wpisane, Raspuin, bla bla bla.. Caly dzien odrabialam dzisiaj zadania domowe. Ale zosalo mi juz tylko jakies 20 pare zadan z matematyki. Hip hip hura :/
A jednak to nie jest taki najgorszy dzien, bo rano na wadze zobaczylam 54 kg! Dieta niskoweglowodanowa to jednak cos dobrego dla mnie :) Chociaz nie powiem, jest troche ciezko. Powinnam dostac okres w zeszly piatek, a go jeszcze nie ma. Dzien przed okresem naznaczony jest u mnie bolem brzucha  i obzarstwem, a wiec mozecie sobie wyobrazic jak bardzo musze sie starac..
To moja pierwsza notka na nowym netbooku. Internet chodzi tak strasznie pomalu, nie ma polskich znakow i 'T' sie nie dociska, a wiec jesli gdzies go brakuje to przepraszam. To pewnie musi byc irytujace czytac bez tych wszystkich polskich literek, a wiec na przyszlosc bede sie starala pisac na komputerze, zeby wszystko bylo OK :)
Wieczorem postaram sie Was poodwiedzac (nareszcie), ale nie wiem jak to bedzie z tym powolnym internetem.. Dobra, wiem, ze nie powinnam narzekac, bo i tak mam kupe szczescia w zyciu!
xoxo

4 komentarze:

  1. jej, tak patrze na Twoją wagę i wymiary, pieknie schudłaś! oby tak dalej, pozdrawiam! www.bedeechuda.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. O, to super, że waga spada! Bardzo się cieszę. Okres też mi się spóźnia. Ojj, a jakieś 2 tygodnie już. Ale co tam.
    A na brak polskich literek się nie zwraca uwagi ;) Szczerze, zauważyłam to dopiero, gdy przeczytałam o ich braku.
    Powodzenia w matmie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taaa te zadania.. masakra..;/ Gratuluję, że waga spada.! Oby tak dalej. ;)) Tak się zastanawiam, ze może też bym zaczęła ta dietę co Ty.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. O, masz nowego netbooka? Super! :)
    Świetnie, ze tak się trzymasz i starasz! U mnie weekendy to zwykle katorga zakończona niepowodzeniem...

    OdpowiedzUsuń