poniedziałek, 12 września 2011

28.

Jak na razie idzie mi chyba dobrze. Wczoraj zjadłam 822 kcal, a w tym 122 g węglowodanów. Trochę nie zmieściłam się w mojej granicy 100 g, ale to przez to, że dopiero wczoraj sobie dokładnie powypisywałam ile co ma białka, a ile co ma węglowodanów. Dzisiaj już będę ostrożniejsza :)
Chciałabym Wam powiedzieć kilka słów o tej mojej 'nowej diecie' (ale znając mnie na kilku słowach się nie skończy, a więc jeśli nie jesteście zainteresowane, to po prostu przewińcie kawałek na koniec posta :)):

A więc zakłada ona, że je się jak najwięcej białka, a jak najmniej węglowodanów. 100 g węglowodanów to np. 2 białe bułki, natomiast nie mają ich wcale np. tuńczyk czy ser (mają za to mnóstwo białka). Węglowodany to inaczej cukry, które zamieniają się w tłuszcz, a więc jedzenie ich mniej powinno, przynajmniej teoretycznie, być zdrowe. Prawdą jest jednak, że dużo energii człowiek czerpie właśnie z nich, a więc jeszcze nie wiem jak to będzie na dłuższą metę. Jeśli będzie się ze mną działo coś nie tak, to na pewno Wam napiszę.
Natomiast białko zamienia tłuszcz w mięśnie. Trawienie białek wymaga też więcej wysiłku od organizmu, a więc spala się przy tym dodatkowe kalorie! Białka zawiera mięso, ryby i przetwory mleczne. Produkty te zawierają też mało węglowodanów, a więc są wprost idealne :)
Ideałem byłoby jedzenie węglowodanów rano, a białek przez cały dzień. Ale prawda jest taka, że i tak większość ludzi je węglowodany właśnie rano. To na śniadanie je się owsiankę czy musli, a do szkoły zabiera jabłko czy kanapkę. A na kolację zazwyczaj je się coś lekkiego, np. jogurt :)
Dlaczego nie rezygnuję całkowicie z węglowodanów, ja np. na diecie Dukana? Na diecie Dukana chudnie się bardzo dużo, ale gdy już zacznie się jeść znowu węglowodany, to bardzo prawdopodobny jest efekt jojo. 

Uff.. To już koniec tej mojej pisaniny. Mam nadzieję, że pomogłam Wam w jakiś sposób. Czy te wszystkie powyższe teorie działają okaże się w sobotę przy ważeniu. Trzymajcie kciuki, żeby to była prawda!
Chociaż właściwie nie wiem jak to będzie z tym ważeniem, bo w piątek miałam dostać okres, a go jeszcze nie ma :/
Chyba prze tą szkołę mój organizm jakoś się rozregulował i teraz potrzebuje mniej snu. W wakacje mogłam spać nawet 12 godzin, a teraz mimo, że jestem dużo bardziej zmęczona niż w wakacje, nie mogę przespać nawet 10! Dzisiaj np. mam lekcje na 10, a nie śpię już od 6! Przez to zostanę chyba jakimś uczniem miesiąca czy coś, bo kto to widział, żeby ktoś siedział o 6 rano i odrabiał zadanie domowe z historii na za 2 tygodnie?
Chyba muszę już mocno kończyć, bo strasznie się rozpisałam.
xoxo

7 komentarzy:

  1. 822 to też ładny wynik :)
    Ważne jest aby w diecie dostarczać organizmowi "zdrowe" węglowodany, a nie z np. batoników. Ogólnie powinno się je spożywać do 12. A do trawienia białka, tak jak piszesz, organizm zużywa tłuszcz więc Twój plan jest wręcz perfekcyjny :)
    Oczywiście kciuki trzymam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  2. fajna ta dieta :)
    szczerze to zazdroszczę, że tak wcześnie sama się obudziłaś. ja to w nocy się wcale nie wysypiam (mam jakieś tępe sny) a rano wstać nie mogę ;c

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz, to w sumie i tak będzie "Dieta Dukana" tylko, ze lekko zmodyfikowana. Tak jakby wiele nie zmieniasz. Ale warto spróbować - życie to coś, czym trzeba się bawić, nie?:)

    Zostan uczniem miesiąca!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie jadłam weglowadanow ale potem ynowu troche zaczelam jesc mimmo że kontroluje je..
    i teraz jem..nie chudnie sie może w takim tempie jak ich wogole nie jadlam ale bardziej trwałe to bedzie
    zycze wytrwalosci i sukcesow bede odwiedzac;*
    zapraszam
    http://nicniesmakujelepiejnizchudosc.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. ale jaja z tym spaniem masz :D a ja bym mogła spać długooo, ale też wstaję rano, bo dzien mi się wydłuża i zdąże zrobić więcej rzeczy ;) doba ma za mało godzin!

    powodzenia z tym Dukanem :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładny wynik.! Dieta bardzo ciekawa i chyba masz racje co do tego, bo na dukanie chudnie się dużo tyle, że tam jedzie się na I fazie na samych białkach.. Pomyśle nad tym co tu napisałaś. ;) Tobie powodzenia Motylku.! ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam, ja po prostu podziwiam!
    http://ready-to-be-thin.blog.onet.pl/
    Elizabeth.

    OdpowiedzUsuń