poniedziałek, 5 września 2011

24.

Ostatni weekend.. Powiem tak: gdybym była na diecie 1200 kcal zamiast 1000 to było by idealnie :)
Muszę przyznać, że z moich 2,5 dniowych obserwacji dotyczących błonnika wynika, że po nim naprawdę nie chce mi się jeść. Zjadłam dzisiaj rano 2 tabletki, a później zjadłam owsiankę na śniadanie i w szkole wcale nie byłam głodna! Normalnie o 10.30 byłam już tak głodna, że zadręczałam moim burczeniem w brzuchu całą klasę, a dzisiaj godzinę później musiałam właściwie wmuszać w siebie śniadanie. Uznałam, że mimo iż nie czuję głodu, to mojemu organizmowi może brakować 'paliwa', a zemdlenie z głodu w szkole jest na jednym z ostatnich miejsc moich rzeczy, które muszę zrobić w życiu.. Nawet teraz zjadłam obiad w sumie z rozsądku i dla świętego spokoju, żeby mama nic nie mówiła.
Rzeczywiście przyszedł rok szkolny i nie ma na nic czasu. Mam mnóstwo zadań domowych, a do tego czeka mnie jeszcze dzisiaj czterokilometrowy spacer po siostrę do szkoły. Zawsze to jakiś dodatkowy wysiłek fizyczny poza ćwiczeniami :)
xoxo

5 komentarzy:

  1. Jakiej firmy masz błonnik? Super, że znalazłaś sposób na głód! Spacery to miłe spalanie kcal :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się. Spacery to naprawdę miłe spalanie kcal. :) Pozbycie się głodu to już duży sukces, gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm... Może i ja spróbuję błonnika? A gdzie go kupiłaś? :)
    Spacery to świetny sposób na spalenie kalorii. :) Świetnie, że masz do nich taki dobry pretekst!

    OdpowiedzUsuń
  4. jak najwięcej łazić trzeba :D przestrzegam tej zasady. po pierwsze - spala się dodatkowe kalorie, po drugie - oszczedza się na biletach lub przejazdówkach :D

    OdpowiedzUsuń
  5. cześć.

    wiesz, że w grupie raźniej?
    zapraszam na forum, które dopiero co niedawno powstało.

    www.pro-odchudzanie.pun.pl

    OdpowiedzUsuń