A więc jestem i żyję. Nie zaglądałam tu od wtorku, bo zaraz po napisaniu notki spalił mi się router i dopiero dzisiaj mogę spokojnie korzystać z internetu.
Właściwie nic się nie zmieniło. Waga wciąż ta sama, wymiary pewnie też (miałam się zmierzyć dzisiaj, ale stchórzyłam), wciąż te same błędy. Podjadanie, podjadanie i myślenie 'albo wszystko, albo g*wno'. Jednak wzięłam się w garść i dalej walczę.
Kupiłam dzisiaj błonnik w tabletkach. Na opakowaniu jest napisane, żeby brać go pół godziny przed posiłkiem, obwicie popić wodą i zażywać 4-12 tabletek dziennie. Ja będę jadła jedną przed każdym posiłkiem (oprócz śniadań w szkole, bo wiadomo) i mam nadzieję, że jakoś to będzie.
Oczywiście mam też nadzieję, że teraz, w roku szkolnym, nie będę miała po prostu czasu na jedzenie. Chociaż np. wczoraj w mojej szkole było jakieś powiatowe rozpoczęcie roku i skończyłam lekcje już o 9.55! Ale od poniedziałku już normalne lekcje i będę już miała plan lekcji od poniedziałku do wtorku! Ja mnie to wkurza, że nie mogą normalnie jak ludzie podać tego planu na cały tydzień i już, tylko codziennie podają na następny dzień..
xoxo
Mi na szczęście podali od razu na cały tydzień ;) Mam to samo, tzn chciałabym, żebym nie miała w roku szkolnym czasu na jedzenie. Nie masz co się łamać. To bardzo dobrze, że masz wyrzuty sumienia, bo tylko dzięki nim chociaż na chwilę można się powstrzymać przed choćby odrobiną jedzenia. Dlatego na pewno nie jest tak źle. Nadprogramowe kalorie staraj się spalić, a jakoś dasz radę ;) Będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńTak ja tez mam problemy z podjadaniem, ale też liczę, że jak się zaczęła szkoła to nawet nie będę miała czasu na jedzenie.
OdpowiedzUsuńZ tym błonnikiem to chyba nie taki głupi pomysł ;)
Mi na szczęście podali plan na cały tydzień ;p
Powodzenia !
o ja tez kiedys łykałam ten błonnik : dzieki niemu szybciej sie najadalam jedzac mniej, a wieczorem jak mi burczalo w brzuchu przed spaniem to tez go bralam i pomagalo. Tylko wydaje mi sie, ze po jakims czasie on juz nie dziala na czlowieka;/ no ale nie wiem..kazdy organizm jest inny. ahh teknie za tymi czasami jak chodzilam do liceum. tez mi podawali tak samo plan jak Tobie i rowniez mnie to denerwowalo ;) buzka, trzymaj sie:)
OdpowiedzUsuńNie zazdrość mi, nie ma czego. Naprawdę.
OdpowiedzUsuńBłonnik jest dobry i zdrowy. Dobrze, że go masz. A w szkole czemu go nie możesz wziąć? Chyba możesz na chwilę odejść od znajomych.
Podjadanie... skąd ja to znam. Ale wierzę, że obie pozbędziemy się tego wstrętnego nawyku. Pozdrawiam. Trzymam kciuki. ;*
OdpowiedzUsuń4-12?! Wow. Chyba też muszę takie coś zakupic
OdpowiedzUsuńA podajdanie? u mnie kończy sie ZAWSZE napadem.
no cóż.. :)
Powodzenia!
htt p://ready-to- be-thin.blog.o net.pl/
Elizabeth
Dużo osób poleca ten błonnik, może wiec sama też kiedyś go kupię.
OdpowiedzUsuńNie mieć czasu na jedzenie w roku szkolnym - zazdroszczę. Ja zawsze znajdę czas.
Ty teraz jesteś już szczupła, więc nawet jak podjsze to świat się nie zawali. Najwyżej nie będziesz "super ultra szczupła", ale przynajmniej nie wahasz sie między "gruba" i "nie gruba".
Trzymaj się! :)
No, ja unikam takich cukierków, bo one wszystkie mają minimum 80 kcal (pisalam o baryłkach, Ty o michałkach). Już liczyłam z wagą i opakowaniem te cukierki: 80 kcal to minimum. Wszystkie czekoladowe na wagę (pistacojwe, truskawkowe, marcepanowe itd itp.) - lepiej ich unikaj. Dropsy, miętusy, landrynki - te są najmniej kaloryczne.
OdpowiedzUsuńWitam! Przepraszam, że wiadomość jest kopiowana (przeczytaj proszę do końca), ale taka rola wszelkich zaproszeń Bo chciałabym zaprosić Cię na forum,
OdpowiedzUsuńpotrzebujemy nowych użytkowniczek, żeby je jakoś rozbujać (jest dopiero od kilku miesięcy). Jeśli jesteś zainteresowana ->
http://www.motylkowe.myforum.pl Przynajmniej zerknij okiem, może akurat Ci się spodoba. Atmosfera przyjazna, nie robimy tu jakichś chorych podziałów
logują się dziewczyny i takie, które chcą się odchudzać zdrowo, jak i takie, które wyznają trochę inne zasady i raczej nie można o nich powiedzieć, że
są to zasady zdrowe ;] Ale nikomu to nie przeszkadza, dzięki temu jest ciekawiej, bo można wymienić się opiniami, pomysłami a także
znaleźć wsparcie.
Ja też mam błonnik. ;) I niestety od poniedziałku już lekcje.. ;/ Powodzenia.;))
OdpowiedzUsuńJa jestem niesamowita? Przecież tyle razy zawalam.. Niestety cezar sos miał.
OdpowiedzUsuńNo ta, u mnie też plan lekcji podawany był z dnia na dzień. Nawet jak był już na cały tydzień to się zmieniał i zmieniał, masakra z tym jest, bo masz dobry plan, a nagle zmieniają Ci na jakiś kiepski :) Powodzenia w szkole :) i oby czasu nie było na jedzenie.
OdpowiedzUsuń