Na wczorajszym ważeniu wyszło 55 kg. Wiedziałam, że nie uda mi się utrzymać tych 53 kg, ale żeby tak przytyć w tydzień?! Nie wiem co mam o tym myśleć. Zatrzymanie wody w organizmie? Czy może zwyczajny efekt obżarstwa. Tamten tydzień nie był najlepszy, ale nie myślałam, że będzie aż tak źle. W każdym razie trzeba żyć dalej. Mogę tylko zrobić wszystko, żeby stracić te kilogramy i w końcu być szczupła.
Dzisiaj długo oczekiwany (mam nadzieję, że nie tylko przeze mnie) TAG.
TAG 10 przypadkowych pytań cz. 1/4:
1) Gdzie byłeś 3 godziny temu? Chyba w swoim pokoju.
2) Czy kiedykolwiek zjadłaś kredkę? Tak, tzn. ten wkład w kredce, a nie drewienko.
3) Czy w odległości 3 metrów od Ciebie jest coś różowego? Tak: mój kubek, kwiatki w wazonie i koniki mojej siostry.
4) Czy masz na sobie skarpetki? Nie.
5) Czy byłeś w kinie w ciągu ostatnich 5 dni? Nie.
6) Czy jest Ci gorąco? Nie. Tak w sam raz :)
7) Co było ostatnią rzeczą, którą miałaś do picia? Woda.
8) Co ostatnio jadłaś? Owsiankę. Jaka pro-dietetyczna robi się ta lista!
9) Gdzie byłaś w zeszłym tygodniu w tej chwili? Nie pamiętam. Chciałabym napisać, ale moja pogłębiająca się skleroza mi na to nie pozwala..
10) Kim był ostatni gość w Twoim domu? Chyba dziewczynka, którą zajmuję się w wakacje, gdy jej mama jest w pracy.
2) Czy kiedykolwiek zjadłaś kredkę? Tak, tzn. ten wkład w kredce, a nie drewienko.
3) Czy w odległości 3 metrów od Ciebie jest coś różowego? Tak: mój kubek, kwiatki w wazonie i koniki mojej siostry.
4) Czy masz na sobie skarpetki? Nie.
5) Czy byłeś w kinie w ciągu ostatnich 5 dni? Nie.
6) Czy jest Ci gorąco? Nie. Tak w sam raz :)
7) Co było ostatnią rzeczą, którą miałaś do picia? Woda.
8) Co ostatnio jadłaś? Owsiankę. Jaka pro-dietetyczna robi się ta lista!
9) Gdzie byłaś w zeszłym tygodniu w tej chwili? Nie pamiętam. Chciałabym napisać, ale moja pogłębiająca się skleroza mi na to nie pozwala..
10) Kim był ostatni gość w Twoim domu? Chyba dziewczynka, którą zajmuję się w wakacje, gdy jej mama jest w pracy.
Mam nadzieję, że któraś z Was będzie chciała bawić się w to razem ze mną i także odpowie na te pytania na swoim blogu :)
xoxo

Na razie to może tylko woda. Nie wiem, co znaczy "nie najlepszy tydzień" - u mnie jedną wielką masakrę. To może miesiaczka sie zbliża? Albo coś zalega w jelitach. 2 kg to za dużo żeby ot tak, przybyło!
OdpowiedzUsuńNa tag odpowiem, jak wrócę, bo idę pobiegać. JEDNAK.
Dziękuję, ze chciało Ci sie czytać tamte notki :).
Mi ostatnio też nie chce się cwiczyć. Jeszcze wtedy malowałam, ale teraz... tłumaczę to miesiączką. Jakoś trzeba...
Te słowa o alkohioliku uświadomiły mi, ze moze faktycznie jestem uzalezniona od jedzenia. Nigdy tak an to nei patrzyłam. Miałam epizod bulimii w życiu, a teraz to nieszczęsne wypluwanie... Może to to. Ale co z tym zorbić? Matka wyśmieje mnie, jak powiem, że uzależniłam się od chleba i mleka.
W kwestii poznawania nowych ludzi to ja mam tak, ze kompletnie się izoluję. I nie umiem z tym walczyć. Mam dwie osoby, które nazywam przyjaciółkami, ale nie jestem z tych znajomości zadowolona na tyle, by szczerze patrząc w oczy powiedzieć, ze z doświadczenia wiem, co to przyjaźń. Raczej wyobrażam sobie i znam z książek i filmów.
Może rzeczywiście to woda? Albo okres? Nie ma co się przejmować, zaraz zleci. Musi ;)
OdpowiedzUsuńWagą się nie przejmuj ;) Pewnie niedługo okres dostaniesz, albo coś, bo nie wydaje mi się, żeby 2kg mogły przybyć od tak sobie bez przyczyny.
OdpowiedzUsuńDo susie pisałaś, że masz dużo różnych ebooków takich z tematyką odchudzania. Mogłabyś podesłać mi kilka tytułów? Byłabym bardzo wdzięczna!
Poza tym będę odwiedzać cię częściej ;) Dodaję do linków.
Nie mart się. Waga na pewno spadnie za kilka dni, bo to pewnie tylko zatrzymanie wody :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń