sobota, 6 sierpnia 2011

04.

Dzisiaj zobaczyłam na wadze 54 kg! To wspaniały wynik, zwłaszcza, że zbliża mi się okres, a więc nie stety powinnam przytyć..
Tak jak obiecałam przeczytałam tą książkę i niestety muszę powiedzieć, że zbyt wielu nowych rzeczy to się nie dowiedziałam. Najciekawsze wnioski tan zawarte to:
~ należy ćwiczyć ponad pół godziny dziennie, bo dopiero po tym czasie zaczyna być spalany tłuszcz w organizmie (to mi dało do myślenia, bo czasem robiłam tak, że ćwiczyłam np. 20 min po południu i 20 wieczorem)
~ nie można starać się jeść jedynie niskokalorycznych produktów, bo prędzej czy później ulegniemy pokusie, a naszemu organizmowi jest obojętne czy dostarczymy mu 500 kcal z pączków czy z jabłek
~ warto jeść to co cała rodzina, aby nie czuć się wyizolowanym
~ gdy ma się ochotę na nadprogramowe jedzenie to trzeba po prostu zająć się czymś innym (iść na spacer, posprzątać pokój czy obejrzeć film)
~ każdy ma przypisaną wagę i bardzo trudno jest zejść poniżej niej i ją utrzymać (to mnie trochę wystraszyło, bo co, jeśli moją wagą jest to 55 kg?)
Jak już wcześniej pisałam, ta książka nie jest jakaś specjalnie odkrywcza.. Cieszy mnie tylko to, że na końcu niej jest indeks kalorii, w którym jest napisane ilościowo, a nie masowo, ile co ma kalorii (np. ile ma kromka chleba a nie 100 g.).
Ale się strasznie rozpisałam! Postaram się teraz poodwiedzać Was, ale nie wiem jak mi to wyjdzie, bo co chwila ktoś się kręci koło komputera. Już nie mogę się doczekać, kiedy będę miała netbooka w swoim pokoju!
xoxo

4 komentarze:

  1. Myśle, że schudniesz bo w końcu mało prawdopodobne jest to że przy diecie nie schudniesz ;) Brałam i od wczoraj znowu biore Slimitin women, polecam bo jest bardzo skuteczny, przynajmniej w moim wypadku bardzo pomógł kompletnie nie chce się jeść słodyczy ( w moim przypadku wogole nie mam ochoty jeść ) i waga leci w dół. Cena również przystepna. ;)
    Trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kosztuje ok. 20 zł w zależności od apteki, starcza na miesiąc ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wiedziałam, ze jest organizmowi obojętne czy dostarczymy mu energie z pączków czy z jabłek. dobrze wiedzieć:)
    ja nie mam wyjście, musze tak drastycznie, bo jestem strasznie niecierpliwa!:D
    kassia
    kass-bedzie-chuda.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem pewna czy chcę tylko tyle jeść. ja po prostu już więcej nie potrafię.. Potem się przeczyszczam, a tego nie chcę. Na prawdę obojętne jest organizmowi z czego dostarczymy mu energii? Chyba nie, bo nie byłoby podziału na te "wartościowe" i "niewartościowe" posiłki

    OdpowiedzUsuń